Karol Nawrocki a nie Przemysław Czarnek. Czy PiS nie wierzy w wygraną?
To wiadomość z ostatniej chwili, choć jeszcze nieoficjalna. Najpierw Telewizja Republika, a teraz Onet twierdzą, że prezes Jarosław Kaczyński dokonał już wyboru. Kandydatem PiS na prezydenta RP ma być Karol Nawrocki.
Słyszeliście o tym panu? Jeśli nie, to informujemy, że jest on aktualnym prezesem Instytutu Pamięci Narodowej.
Rzecz jasna, nie jest to najistotniejsza informacja z punktu widzenia wyborcy, który będzie wybierać głowę państwa. Tu ważna jest wiedza o poglądach kandydata, i to nie tylko tych politycznych.
Ktoś, kto interesuje się polityką, raczej wie, jakie poglądy ma na przykład Przemysław Czarnek, były minister nauki i szkolnictwa wyższego. Znany jest jego światopogląd, jego stosunek do płci pięknej, poglądy na wychowanie dzieci oraz podejście do osób o odmiennej orientacji seksualnej.
Można wymienić wielu innych polityków PiS, w miarę znanych, a nawet mniej znanych, a mimo to rozpoznawalnych. Takim rozpoznawalnym od niedawna, choć mniej znanym politykiem, jest Tobiasz Bocheński, były wojewoda łódzki i kandydat na prezydenta Warszawy.
O nim również mówiło się jako o potencjalnym kandydacie PiS na prezydenta RP. I to w takim kontekście, że o ile Przemysław Czarnek mógł liczyć na twardy elektorat prawicy i ewentualnie zabrać coś Konfederacji, o tyle Bocheński mógłby podobać się konserwatywnej części wyborców Koalicji Obywatelskiej.
Informację Republiki o tym, że to Nawrocki ma być kandydatem PiS na prezydenta, skomentował już Przemysław Czarnek. Właśnie dla Telewizji Republika powiedział: „Mówiłem, że wcale nie ubiegam się o to, żeby być kandydatem”. To bardzo wiele mówiące stwierdzenie.
Kim więc jest Karol Nawrocki, który, zdaniem Republiki i Onetu, już w niedzielę zostanie Polsce przedstawiony jako wybraniec Prawa i Sprawiedliwości? To właśnie w niedzielę w Krakowie ma się odbyć oficjalna prezentacja tego, który stanie w szranki z Radosławem Sikorskim bądź Rafałem Trzaskowskim (dziś prawybory w KO).
Nawrocki przedstawia się jako historyk i działacz społeczny. Podkreśla, że jest osobą bezpartyjną od 41 lat.
Wiadomo o nim tyle, że skończył historię na Uniwersytecie Gdańskim. Ma tytuł doktora nauk humanistycznych. Prezesem IPN jest od połowy 2021 roku.
Cuda się zdarzają. Istnieje więc jakieś minimalne prawdopodobieństwo, że osoba w zasadzie nieznana w ciągu kilku miesięcy zdobędzie ogromną popularność i przebije rasowych polityków.
To jednak prawdopodobieństwo w zasadzie tylko teoretyczne. Tym bardziej że po drugiej stronie będą kandydaci, którzy już w przeszłości udowodnili, że potrafią zdobywać bardzo szerokie poparcie. Wśród nich dwaj, którzy całkiem nieźle radzili sobie już wcześniej w wyborach prezydenckich – bo przecież nie tylko Rafał Trzaskowski, ale również Szymon Hołownia chce walczyć o Pałac Prezydencki.
To można interpretować tylko w jeden sposób. Prezes PiS nie wierzy, że kandydat jego partii mógłby wygrać nadchodzące wybory. Oczywiście o ile potwierdzi się, że to właśnie Karol Nawrocki będzie tym kandydatem.
Natomiast jak przeszłość pokazała, prezes PiS sporo eksperymentuje. Takim eksperymentem był przecież wspomniany już Tobiasz Bocheński. Eksperymentami byli również Mateusz Morawiecki a nawet Andrzej Duda.
Ten ostatni dowiódł, że cuda się zdarzają. A więc… być może na pytanie, czy PiS nie wierzy w wygraną należy odpowiedzieć przecząco.
Możliwe, że Karol Nawrocki jest pomysłem prezesa PiS na kolejne wybory. A możliwe, że prezes PiS ciągle poszukuje kogoś, kto mógłby być prawdziwym liderem obozu „dobrej zmiany”.
***
Uwaga
Poruszający film o pandemii: "Czas próby, część trzecia". aby zobaczyć kliknij nasze logo.
Na stronie również inne ciekawe dokumenty filmowe. Zadziwią cię albo nawet zszokują.
***
Artykuł tytułu prasowego "Nowa Panorama"
Informacje o redakcji:
Wpisując w przeglądarce ten link zamień podkreślniki na kropki
Następnie wpisz w belce wyszukiwania hasło "stopka redakcyjna"
Mateusz Cieślak
Comments