W polskiej przestrzeni publicznej coraz wyraźniej brzmią głosy nawołujące do “polexitu”.
Tragedia, do której doszło w Nowym Sadzie, skłania do głębszej refleksji. W tym mieście, być może najbardziej “zachodnim” w całej Serbii, zawalił się betonowy okap (“nadstrešnica" to po polsku zadaszenie) przed wejściem na dworzec kolejowy.
W chwili katastrofy na dworcu było bardzo dużo osób. Jedni kupowali bilety, inni, czekając na pociąg, siedzieli na ławkach ustawionych m. in. pod tym okapem. Wśród nich było sporo uczniów i studentów dojeżdżających do Nowego Sadu z okolicznych miejscowości.
Akcja ratownicza była bardzo trudna ze względu na ciężar betonowych brył, pod którymi znajdowali się ludzie. Dziś rano ją zakończono. Na razie wiadomo o 14 ofiarach śmiertelnych. Bardzo dużo rannych jest w szpitalach. Trzy osoby w bardzo ciężkim stanie. Serbski “Blic” donosi: “18-latkowi amputowano nogę. Dwie dziewczyny w stanie zagrożenia życia”.
W Nowym Sadzie żałoba narodowa. I pytania o przyczynę katastrofy.
Budynek dworca kolejowego w Nowym Sadzie został wybudowany w 1964 roku. Wyglądał solidnie i nawet kilkadziesiąt lat później prezentował się dosyć nowocześnie.
Szkopuł w tym, że w lipcu tego roku zakończyła się jego przebudowa. Wykonywało ją konsorcjum chińskich firm. Oczywiście wszyscy, komentujący tę katastrofę, zauważają ten fakt. Serbskie koleje państwowe w odpowiedzi na to wydały oświadczenie stwierdzając, że prace zakończone w lipcu nie obejmowały wspomnianego okapu. Tyle tylko, że wcześniej nic się groźnego na tym dworcu nie działo.
Co pewien czas docierają do nas zatrważające informacje o katastrofach budowlanych w różnych krajach świata. Zwykle daleko od nas. Wyjątkiem była katastrofa budowlana w Katowicach, gdy w 2006 r. pod naporem topniejącego śniegu, zawaliła się hala Międzynarodowych Targów Katowickich. W hali odbywała się wówczas międzynarodowa wystawa gołębi pocztowych.
Można napisać o innych zatrważających przypadkach odebrania budowli, na których nie przeprowadzono specjalnych prób wytrzymałościowych. Temu poświęcony zostanie w przyszłości odrębny artykuł. Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć, jak ważne w budownictwie są wyśrubowane normy i standardy. I jak groźne jest ich omijanie czy nawet naginanie.
Jedną z różnic pomiędzy Wschodem a Zachodem jest właśnie podejście do wspomnianych norm, standardów, przepisów. Im bardziej na Zachód, tym większa świadomość, że po coś zostały one wprowadzone. My - pomiędzy Odrą a Wisłą - jesteśmy gdzieś po środku. Niby oburzamy się, gdy ktoś drastycznie lekceważy przepisy. Ale gdy nas samych to dotyczy mawiamy, że “przepisy są po to, by je łamać”.
Kilka lat temu jeden z wielkich przyjaciół Polski, serbski dziennikarz z Nowego Sadu, stwierdził: “Sve smo prodali za šerpu ribe” (wszystko sprzedaliśmy za garnek ryb) W ten sposób komentował fakt, że w każdym sektorze gospodarki serbskiej usadowili się Rosjanie. Potem Rosjan zastąpili Chińczycy.
Ktoś powie, że Serbowie, jako prawosławni, w sposób naturalny są częścią wschodniego świata. Prawda i nieprawda zarazem. My sami, choć nie prawosławni, jesteśmy na rozdrożu. Ale wyboru dokonywaliśmy wielokrotnie. Ten ostatni - Unia Europejska i NATO - to nie tylko nasz wybór, ale i takich prawosławnych społeczeństw, jak bułgarskie, rumuńskie, w części czarnogórskie (NATO) czy greckie (ten wybór był znacznie wcześniejszy niż nasz). A ponieważ te rozważania dotyczą Serbów, więc dodać należy, że kiedyś mawiano, iż każdy Czarnogórzec jest Serbem, choć nie każdy Serb Czarnogórcem.
Wybór, którego Serbowie dokonali, nie musiał tak wyglądać. Serbowie byli największą nacją Jugosławii. Zaś Jugosławia, podobnie jak Polska, była krajem na rozdrożu. Trochę Wschodu i trochę Zachodu. Co więcej szła własną drogą.
Inna sprawa, że wybór, którego dokonali Serbowie, jest wyborem bardzo wyraźnym. Prorosyjskość i antyzachodniość tego narodu, może wręcz szokować. Jest powszechna, szczera i głęboka. Może poza Belgradem i właśnie Nowym Sadem, którą są wyjątkami przysłowiowo potwierdzającymi regułę.
Serbowie wybrali. I oto konsekwencje. Taka refleksja stąd, że u nas coraz silniejsze są tendencje antyzachodnie oraz antyunijne. I fałszywe przekonanie, że poza Unią byłoby nam znacznie lepiej.
***
Uwaga
Poruszający film o pandemii: "Czas próby, część trzecia". aby zobaczyć kliknij nasze logo.
Na stronie również inne ciekawe dokumenty filmowe. Zadziwią cię albo nawet zszokują.
***
Artykuł tytułu prasowego "Nowa Panorama"
Informacje o redakcji:
Wpisując w przeglądarce ten link zamień podkreślniki na kropki
Następnie wpisz w belce wyszukiwania hasło "stopka redakcyjna"
Mateusz Cieślak
Comments